Madera 2016
680 metrów nad plażą

Portugalia – Madera – Cabo Girao
23.09.2016
4 069 km
Dalej jedziemy wzdłóż wybrzeża i wspinamy się na górę do Cabo Girao. To miejsce z tarasem widokowym na wysokim klifie. Bardzo wysokim klifie ;) Taras jest częściowo zrobiony ze szkła, na którym można stanąć dosłownie nad prawie siedmiuset metrową przepaścią.
Nie byłam pewna, który to punkt, bo nasz przewodnik wspomina o kolejce linowej, więc wklepuję teleferico. Droga jest bardzo stroma, wąska i bez widoku naprzód, gdy trzeba wymijać zaparkowane po jednej stronie auta. Powoli się przyzwyczajam ;)

Ale za to widoki są przecudne, aż mam ochotę co chwilę się zatrzymywać.
Z górnej stacji kolejki widać w dole – hmmm, bardzo w dole ;) – jakieś pole uprawne, no i ścieżkę, która prowadzi wzdłóż wybrzeża, do pobliskiej plaży. I tylko po to wybudowano tutaj teleferico :)
Miejsce jest super, w morzu widać piękne turkusy. A wysoko w górze, tak, że zdaje się prawie w niebie, widać właściwy taras widokowy Cabo Girao.
PS. Jesienią w tym miejscu, w trakcie wichury, spadło trochę skał. Kolejka przez jakiś czas nie działała…

I tam właśnie chcemy się autem wdrapać.
Trochę mnie to przeraża… ale oczywiście okazało się, że nie było tak strasznie, choć mijać się z autokarem sobie tutaj nie wyobrażam, brrr ;) A parking na górze dla autokarów też jest.

Na górze jest knajpa i sklep z pamiątkami i toaleta (jedna z niewielu płatnych na wyspie 0,50 euro).
No i jest taras, a na nim dziki tłum. Ale jakoś daje radę fotki porobić, bo w tym przypadku nogi stojące na szkle nad przepaścią powiedzmy, że są dodatkową atrakcją ;)
Widoki też super, no i ta wysokość! Żaglowiec w dole wygląda jak miniaturka. Podobny taras
był na La Palmie w Puntagorda, ale tam aż takiego wrażenia nie robił, bo nie był aż tak wysoko,
no i widać było lasy i zielsko, a nie plażę w dole.


Więcej zdjęć z Madery znajdziecie tu:
