Kolumbia i Peru 2017
Tańczące fontanny

Peru – Lima
12.01.2017
11 616 km
Później jedziemy posiedzieć chwilę w kawiarni ze znajomymi Pieriny i odwieźć Aleksa i już tylko z Pieriną do Parku Reserva, żeby zobaczyć tańczące fontanny. Wjazd 4 sole, parking w środku 10.
Miejsce jest przepiękne, tzn. fontanny i na pewno warto je odwiedzić.
Fontann jest całkiem sporo przeróżnych i są przepięknie podświetlone! I tańczą :) Jedna jest ogromna, pod inną można przejść, kolejna to fontanny wyskakujące z chodnika i moczące ludzi. I mimo, że już takie widziałam nie raz, to za każdym razem zabawa jest tak samo zaskakująca :) Niestety mając aparat wejść się tam nie da, bo albo aparat albo woda.
A później czas na show, czyli pokaz kolorowo laserowo muzyczny. Częściowo o historii Peru, ale mi najbardziej podobało się, gdy fontanny faktycznie zaczęły tańczyć! Do muzyki zmieniały kolory, wysokość i kierunek. I sporo czasu to trwało. Rewelacja!
A gdy się człowiek rozejrzy dookoła, to widzi wszędzie tłumy Peruwiańczyków, ludzie przychodzą tu sobie pochodzić, spotkać się ze znajomymi, zjeść coś, pobyć razem. Naprawdę bardzo mi się to wszystko podoba!
Wracamy do domu i idę spać, bo padnięta jestem okropnie po dwóch nieprzespanych nocach. Kot gryzie mnie po nogach, nie wiem, o co mu chodzi, ale nie jest to fajne. I próbuje ostrzyć sobie pazury na moim plecaku, co też nie jest fajne. Uwielbiam koty, ale ten jest jakiś inny ;)

